poniedziałek, 10 czerwca 2013

cd.inter.IIEA 2013




Ewa Makowska
Kopia/Oryginał”

W swojej pracy chciałam stworzyć współczesną jaskinię Platona. Za pomocą krótkiego filmu ukazuję trzy przestrzenie, o których mowa w platońskim opisie jaskini. W pomieszczeniu znajdują się dwie osoby wpatrujące się w projekcję, na której okazują sobie jedynie pozytywne emocje. Za ich plecami widzimy jednak projekcję w podobnej konwencji, jednak o innej wymowie – reakcje tych samych osób do siebie są negatywne. Pomiędzy tymi dwoma „światami” owe postacie zachowują niewzruszone, kamienne twarze. Czy to, jakimi jesteśmy dla siebie na co dzień, to efekt wychowania, powielanych i wpajanych nam od urodzenia wzorców, czy jesteśmy jedynie tacy, jak tego oczekują od nas inni? Jakie zachowania są dla nas naturalne, jeśli od początku różnych zachowań jesteśmy uczeni? Moja „filmowa wersja” platońskiej jaskini nie stara się szukać na te pytania odpowiedzi. Dla jej uczestniczek widzących się na ekranie a nie mających pojęcia o projekcji za ich plecami odpowiedź pewnie jest jasna. Który jednak z trzech wymiarów prawdziwy jest dla widza – postaci spoza jaskini?











Temat: Kopia/oryginał
Adrianna Kluczny

Kierując się tematem kopii i oryginału postanowiłam przedstawić w formie rysunkowej, przekazywanie informacji między ludźmi. Wykonałam w tym celu prosty rysunek
i pokazałam go przypadkowo spotkanej osobie, która następnie miała go narysować tak, jak go zapamiętała. Powstałą pracę pokazałam kolejnej osobie, która otrzymała takie samo zadanie, nie widziała jednak rysunku, od którego projekt się rozpoczął. W ten sposób powstało 29 rysunków. Efekt końcowy, po 28 kopiowaniach drastycznie odbiega od początkowego oryginału a rozbieżności w nich pokazują jak bardzo modyfikujemy otrzymywane informacje. Ostateczną formą realizacji jest animacja, która zawiera wszystkie rysunki i pokazuje stopniowe upraszczanie motywu.









Marta Kowalik IIEA

Adaptacja

Temat „Adaptacja” rozwiązałam poprzez wykonanie lampionów z pustych puszek. Kiedy puszka staje się lampionem, traci swój status śmiecia. Z brzydkiej rzeczy, którą należy wyrzucić staje się estetycznym przedmiotem umilającym przestrzeń. Puste puszki wypełniałam wodą i wkładałam do zamrażarki na kilka godzin. Po wyciągnięciu nacinałam je wzdłuż, tworząc pasy. Kiedy woda ze środka się rozmroziła i wypłynęła, nacięte pasy wyginałam na zewnątrz, a puszkę miażdżyłam. Do lampionu wkładałam świeczki. Lampiony rozwieszałam i kładłam w miejscach publicznych, takich jak tunel podziemny, rondo, sklep czy ogrodzenia, aby pokazać, że te puszki, te śmieci które i tak tam leżą mogą posłużyć za ciekawy obiekt estetyczny, upiększający przestrzeń miejską. Swoją pracą chciałam pokazać, że nie potrafimy do końca wykorzystać tego, co mamy. Puste opakowania to puste opakowania, które należy wyrzucić - najlepiej na drogę. Brak nam wyobraźni żeby to, co nas otacza, zaadaptować do nowych form i zadań. I tak płacimy za różne ozdobniki domów, często hand made, zamiast zrobić własne, wykorzystując przedmioty codziennego użytku.
Zdjęcia + Film

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz