czwartek, 20 czerwca 2013

inter.cd2



Sylwia Wojtkowska, II EA
Autokomentarz do pracy na temat „Adaptacja”, „Kopia/oryginał”

Praca, którą wykonałam jest przetworzeniem jednego z obrazów, austriackiego malarza Egona Schiele. Wybrane przeze mnie dzieło sztuki przedstawiające stojącą tyłem do odbiorcy kobietę, odzianą we wzorzystą, długą, kolorową suknię znacznie odbiega tematyką od pozostałych prac artysty. Twórczość Schiele oscyluje głównie wokół tematów wstydliwych, przedstawiane postaci sprawiają wrażenie wynaturzonych, a w całej jego twórczości widoczny jest rodzaj samotności czy odosobnienia. Obraz, który wybrałam do adaptacji mimo braku charakterystycznej dla twórczości artysty fizycznej nagości i perwersji posiada typową dla niej ekspresję, dramatyzm gestów i świadomą - jeszcze bardziej podkreślającą tę dramaturgię - deformację. Istotne w jego sztuce są gesty rąk, oraz mimika twarzy często wyrażająca udrękę, ból, cierpienie… Wybrana reprodukcja obrazu mająca w tym przypadku pełnić rolę oryginału, posłużyła mi jako punkt odniesienia do dalszych działań. Pierwszym etapem pracy było dokładne przeanalizowanie twórczości artysty. Następnie, podjęłam się uszycia patchworkowej sukienki, dążąc do tego, aby możliwie jak najbardziej przypominała ona suknię bohaterki z malarskiego płótna. Przypieczętowaniem całego projektu było nakręcenie krótkiego video clipu podczas którego próbowałam odegrać rolę kobiety z obrazu, naśladując jej gesty i starając się przyjąć podobną pozę. W efekcie stworzyłam adaptację obrazu w formie zapisu wideo i obiekt w postaci samodzielnie uszytej sukni.












Kamila Styba IIEA, Adaptacja








Kamila Michura IIEA
Jestem katolem wszystko pierdole.

Pracę, której się podjęłam to szablon graffiti o treści: „Jestem katolem wszystko pierdole.” Chciałam zrealizować coś, co będzie w pełni przedstawiało moje poglądy. „Jestem katolem” ma zmienić negatywne spojrzenie ludzi na wyraz katol. Cały czas ma ono negatywne zabarwienie wśród społeczeństwa. Uważają oni, że katol to osoba, która ślepo wyznaję wiarę kościoła katolickiego. Ja nie boję się stwierdzenia „Jestem katolem”, bo mówiąc tak o sobie, mówię o człowieku, który wie, w Kogo wierzy i co wyznaję. Nie idę ślepo za kościołem katolickim. Ufam całkowicie Chrystusowi- to mam na myśli mówiąc: jestem katolem. To jest pierwsza część mojego szablonu, natomiast druga to: „wszystko pierdole”. Czy to oznacza, że jestem katolikiem i nic, nikt mnie nie obchodzi? Nie. To znaczy, że mam swój światopogląd, nie obchodzi mnie myślenie, poglądy: polityków, ludzi przy władzy, uczelni, ateistów czy agnostyków. Uważam, że jestem głębiej zainteresowana życiem. Wierzę w to, że życie ma nadrzędną wartość a nie czynniki, które nim kierują. Wierzę w życie, które nie kończy się w Cieszynie, czy po studiach, ale trwa wiecznie.
Dlaczego połączyłam stwierdzenie „Jestem katolem” z wulgaryzmem „wszystko pierdole”? Dzisiaj już nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. W trakcie tego projektu miałam dość spore zawahanie odnośnie tej pracy. Ludzie pytali dlaczego tak? Ja pytałam jak to odbierają? Kiedy zaczynała to realizować to chciałam pokazać, że człowiek, który jest katolikiem nie jest świętoszkiem, ale tak jak pozostali jest słaby, upada a to nie przeszkadza mu w byciu osobą wierzącą. Chciałam pokazać, że katolik to osoba, która idzie za swoimi przekonaniami i poglądami, ma to poukładane. Dzisiaj wiem, tylko tyle, że łączę to ze sobą bo bezgranicznie wierzę w Jezusa Chrystusa i o nic się nie martwię, niczym nie przejmuje, bo wierzę, że On mnie prowadzi.







\
Aleksandra Bochenek IIEA, Kopia/Oryginał









Małgorzata Węglarz IIEA, Kopia/Oryginał





Aleksandra Jabłońska II EA Autokomentarz do tematu: „Adaptacja”.

W swojej pracy zajęłam się adaptacją przedmiotów do nowych funkcji. Poszczególnym przedmiotom, z którymi mamy styczność na co dzień, przypisujemy określone funkcje i również te przedmioty zostały stworzone by te funkcje pełnić. Ponieważ jesteśmy przekonani, że drabinki na placu zabaw służą do zabawy, kosz na śmieci potrzebny jest do składowania niepotrzebnych rzeczy, a fontanna jest elementem dekoracyjnym przestrzeni miejskiej, nie zastanawiamy się, czy można te przedmioty wykorzystać w inny sposób, nie zmieniając ich kształtu. Postanowiłam więc zaadaptować je do nowych funkcji przy użyciu innych rekwizytów z życia codziennego. Wieszając pranie na drabinkach, sprawiłam, że drabinki w tym momencie stały się suszarką na pranie; umieszczając parasolki w koszu na śmieci, kubeł zyskał funkcje stojaka na parasole; kładąc ręcznik i mydło obok fontanny zasugerowałam, że jest to miejsce, w którym można wziąć prysznic; ustawiając pod hydrantem różne garnki i inne naczynia spowodowałam, że urządzenie służące do gaszenia pożarów, stało się miejscem mycia garów; a gałąź drzewa zmieniła się w drąg do wieszania ubrań, kiedy powiesiłam na niej wieszaki. Inspiracją dla tego typu działań był dla mnie Jarosław Kozłowski, który w swojej twórczości zajmował się zmienianiem kontekstów przedmiotów i nadaniem im nowej tożsamości, a także relacją zachodzącą między nimi. 

poniedziałek, 10 czerwca 2013

cd.inter.IIEA 2013




Ewa Makowska
Kopia/Oryginał”

W swojej pracy chciałam stworzyć współczesną jaskinię Platona. Za pomocą krótkiego filmu ukazuję trzy przestrzenie, o których mowa w platońskim opisie jaskini. W pomieszczeniu znajdują się dwie osoby wpatrujące się w projekcję, na której okazują sobie jedynie pozytywne emocje. Za ich plecami widzimy jednak projekcję w podobnej konwencji, jednak o innej wymowie – reakcje tych samych osób do siebie są negatywne. Pomiędzy tymi dwoma „światami” owe postacie zachowują niewzruszone, kamienne twarze. Czy to, jakimi jesteśmy dla siebie na co dzień, to efekt wychowania, powielanych i wpajanych nam od urodzenia wzorców, czy jesteśmy jedynie tacy, jak tego oczekują od nas inni? Jakie zachowania są dla nas naturalne, jeśli od początku różnych zachowań jesteśmy uczeni? Moja „filmowa wersja” platońskiej jaskini nie stara się szukać na te pytania odpowiedzi. Dla jej uczestniczek widzących się na ekranie a nie mających pojęcia o projekcji za ich plecami odpowiedź pewnie jest jasna. Który jednak z trzech wymiarów prawdziwy jest dla widza – postaci spoza jaskini?











Temat: Kopia/oryginał
Adrianna Kluczny

Kierując się tematem kopii i oryginału postanowiłam przedstawić w formie rysunkowej, przekazywanie informacji między ludźmi. Wykonałam w tym celu prosty rysunek
i pokazałam go przypadkowo spotkanej osobie, która następnie miała go narysować tak, jak go zapamiętała. Powstałą pracę pokazałam kolejnej osobie, która otrzymała takie samo zadanie, nie widziała jednak rysunku, od którego projekt się rozpoczął. W ten sposób powstało 29 rysunków. Efekt końcowy, po 28 kopiowaniach drastycznie odbiega od początkowego oryginału a rozbieżności w nich pokazują jak bardzo modyfikujemy otrzymywane informacje. Ostateczną formą realizacji jest animacja, która zawiera wszystkie rysunki i pokazuje stopniowe upraszczanie motywu.









Marta Kowalik IIEA

Adaptacja

Temat „Adaptacja” rozwiązałam poprzez wykonanie lampionów z pustych puszek. Kiedy puszka staje się lampionem, traci swój status śmiecia. Z brzydkiej rzeczy, którą należy wyrzucić staje się estetycznym przedmiotem umilającym przestrzeń. Puste puszki wypełniałam wodą i wkładałam do zamrażarki na kilka godzin. Po wyciągnięciu nacinałam je wzdłuż, tworząc pasy. Kiedy woda ze środka się rozmroziła i wypłynęła, nacięte pasy wyginałam na zewnątrz, a puszkę miażdżyłam. Do lampionu wkładałam świeczki. Lampiony rozwieszałam i kładłam w miejscach publicznych, takich jak tunel podziemny, rondo, sklep czy ogrodzenia, aby pokazać, że te puszki, te śmieci które i tak tam leżą mogą posłużyć za ciekawy obiekt estetyczny, upiększający przestrzeń miejską. Swoją pracą chciałam pokazać, że nie potrafimy do końca wykorzystać tego, co mamy. Puste opakowania to puste opakowania, które należy wyrzucić - najlepiej na drogę. Brak nam wyobraźni żeby to, co nas otacza, zaadaptować do nowych form i zadań. I tak płacimy za różne ozdobniki domów, często hand made, zamiast zrobić własne, wykorzystując przedmioty codziennego użytku.
Zdjęcia + Film

Intermedia 2012/13 IIEA I Stopnia sem.letni



Anna Maria Wiśniewska
Edukacja Artystyczna w Zakresie Sztuk Plastycznych
Rok II, Semestr II
Temat: Adaptacja


Mój projekt jest filmową adaptacją obrazu Władysława Ślewińskiego "Czesząca się". Stworzyłam dalszą historię tego dzieła, dodałam coś od siebie, przetworzyłam, dopowiedziałam niedopowiedziane. Każdy twór sztuki podlega interpretacji oglądającego, a oto jest moja interpretacja o lekko krytycznym charakterze.




Barbara Szlauer, Paulina Prottung IIEA I stopTemat: Adaptacja
Tytu
ł: Sygnały


Tematem pracy było szeroko rozumiane słowo „adaptacja”, a natchnieniem angielska artystka
– fotograf Gillian Wearing, która w 1992/1993 roku przeprowadziła projekt zatytułowany „Znaki”. Projekt polegał na prostym społeczno – artystycznym działaniu. Artystka wyszła na ulice Londynu z kartkami oraz aparatem po drodze zaczepiając zwykłych ludzi i prosząc, by na kartkach napisali
„Coś, co sami chcecie powiedzieć, a nie to, co ktoś inny chce, byście mówili”. Następnie Wearing fotografowała osoby wraz ze swoimi kartkami. Dzięki temu powstał cykl prac, które uwieczniają ludzkie problemy, stany psychiki oraz emocje.
Postanowiłyśmy zaadaptować projekt „Znaki” prawie 20 lat później w naszym rodzinnym mieście, jakim jest Ustroń i sprawdzić, jakie zdania/słowa/znaki pojawią się na naszych kartkach po zadaniu identycznego pytania. Otrzymałyśmy własny cykl 58 prac, a niemal każda z nich jest pierwszą myślą, która została przelana na papier.



niedziela, 9 czerwca 2013

Intermedia IIEA I st. sem.letni 2012/2013








Mają Siemek IIEA
Temat: Kopia/oryginał
Poprzez moją pracę chciałam ukazać jak odpowiedni emblemat, znaczek może podwyższyć w naszych oczach wartość przedmiotu. Mniej znane firmy produkują przedmioty tańsze, dorównujące jakością produktom wytwarzanym przez znane światowe marki, jednakże społeczeństwo chętniej sięga po uznane marki i jest gotowe zapłacić za nie wyższą cenę … Nikt nie usiłuje sprawdzić czy wino, gaśnica lub torba wyprodukowane przez nieznanych ogółowi wytwórców są gorszej jakości.
Moim zamierzeniem było ukazanie, jak zmienia się sposób widzenia popularnego, małowartościowego produktu przyozdobionego logo producenta uznanej i luksusowej marki.











Romana Michno
Kopia/oryginał
Do wykonania tej pracy zainspirowała mnie moja przyjaciółka. Nawet o tym nie wie ponieważ ten projekt biedzie prezentem właśnie dla niej. Temat „kopia - oryginał” wydał mi się najciekawszy do realizacji. Ponieważ wszystko jest kopią wcześniejszego oryginału. Czasami do starej rzeczy wystarczy doszyć jakiś ładny dinksik i już staje się oryginałem .
Jak widać granica jest cienka między tymi dwoma światami czego przykładem jest otaczająca nas codzienność. Kiedy zachodziłam w głowę jak podejść do tego tematu w sposób ciekawy, okazało się że olśnienie przyszło samo. Wcześniej wspomniana przyjaciółka zaprosiła mnie na ślub i poprosiła o pomoc w przeprowadzce do swojego narzeczonego . Kiedy otworzyłyśmy szafę by pakować i segregować ubrania wspominałyśmy czasy szkolne, ważne chwile w naszym życiu ,pierwsze miłości itd. Wszystkie te wspomnienia ożywały dzięki znalezionym w szafie ubraniom.
- ”ooo rany pamiętasz tę bluzkę?! Ile ja wtedy miałam lat? Pamiętam jak byłam w niej w wesołym miasteczku.”
Tego typu wspomnień było całe mnóstwo.

Chcąc zrobić przyjaciółce prezent, który będzie „magazynem” jej wspomnień okazał się świetnym tematem do rozwinięcia . Poszerzając go o frazę „podarowane i znalezione”. Ubrania, które chciała wyrzucić zabrałam ze sobą i uszyłam z nich lalkę oraz ubranko. Buzię i rączki wykonane są z modeliny kolorowej dla dzieci, którą wspaniałomyślnie obdarowały mnie dzieci mojej kuzynki ( by ograniczyć jej łamliwość elementy zostały wypalone w piecyku, co sprawia że modelina jest odrobinę elastyczna). Buciki zrobione są z korków po winie które wypiłyśmy z koleżankami świętując jej ostatni dzień mieszkania w pojedynkę. Torebeczka zrobiona jest ze starej kosmetyczki. Kokarda to stara znaleziona broszka. Szalik - fragment firanki i zasłony. Włosy to psia sierść o którą poprosiłam w jednym z salonów fryzjerskich dla psów w Chorzowie ( wykonanie peruczki w ramach przyjacielskie przysługi – Pani Ewa z teatru). Podstawa wykonana jest ze starej półki, korka, drewnianej listewki do podtrzymywania kwiatów, drucika z piwnicy, pinezek znalezionych u babci oraz fioletowej organzy do zdobienia bukietów. Tak właśnie z rzeczy kiedyś oryginalnych a zarazem produkowanych na skale masową udało się stworzyć coś niebanalnego,unikatowego z powodu swej niepowtarzalności (hand made). W wypadku tej pracy kopia tworzy oryginał.







Ewa Zachatová EA II Tytuł pracy: Adaptacja

Poprzez swój projekt chciałam ukazać możliwość wykorzystania starych, niepotrzebnych przedmiotów w celu stworzenia czegoś całkiem nowego i unikatowego. W mojej pracy zaadaptowałam pomysły mojego taty, udoskonaliłam je oraz przetworzyłam tak aby były czytelne i estetyczne. Przedstawione na projektach przedmioty są pewną formą recyklingu. Przedmioty ukazane w projekcie to między innymi: sanie wykonane z niepotrzebnych nart, kosiarka do trawy stworzona ze starego wózka dziecięcego, silnika, pralki oraz kosy.Mój projekt ma na celu uświadomienie ludziom, że możemy wykonać ze starych, zbędnych rzeczy przedmioty funkcjonalne. Nie musimy wydawać pieniędzy ani niepotrzebnie zaśmiecać środowiska. 





sobota, 23 lutego 2013

filmowo 2012/2013

Marta Kowalik, zwierciadło

Karolina Olek temat gumka recepturka 




Bartosz Nawrat IIEA / Autoportret


Praca została wykonana z głowy manekina,  która została poddana przeróbkom przy pomocy kleju silikonowego i podtapiania niektórych części. Zabarwienia zostały wykonane za pomocą farb w sprayu i czarnego nalotu (wynik przypalania). Podczas pracy głowa była fotografowana za każdym razem gdy zachodziły jakieś zmiany w jej wyglądzie.

piątek, 1 lutego 2013

Zaliczeniowe prace semestralne z Intermediów, 2012/2013


Maja Siemek II EA
Autoportret
Czasami emocje skrzętnie skrywane pod mimiczną maską emanują silnie i intensywnie. Często oddziałują one nie tylko na nas samych, ale również na osoby postronne
w naszym otoczeniu. Poprzez moją pracę (składającą się z 8 zdjęć) chciałam oddać stany emocjonalne w jakie często popadam. Użyłam wody i farb wzorując się na znaczeniu kolorów aury ludzkiej.

Basia Szlauer

 Autoportret

Do stworzenia mojego autoportretu posłużyła mi myśl Victora Hugo (francuskiego pisarza

i poety) „Wielu ludzi nosi w sobie ukrytego potwora”. Postanowiłam poszukać swoich wewnętrznych potworów i zobrazować je za pomocą zdjęć i fotomontażu. Na podstawie 30 własnych fotografii, dzięki powielaniu, multiplikowaniu i przekształcaniu otrzymałam

3 własne autoportrety, które przedstawiają moje wewnętrzne potwory.

Pierwszy jest odzwierciedleniem negatywnych uczuć, emocji i oblicz, z takich również powstał zdjęć, drugi jest pozytywny i subtelny, a trzeci jest podświadomymi pragnieniami, rządzami i instynktami nad którymi nie jestem w stanie zapanować.

Technika wykonania również nie jest przypadkowa, fotografia jest mi najbliższa i właśnie w tej dziedzinie czuję się najlepiej i daje mi najwięcej radości.
Marta Kowalik II EA

Autoportret - tę pracę złożyłam ze zdjęć bliskich mi osób, przedmiotów i miejsc. Zrobiłam tak dlatego, że każdy z nich tworzy mnie, cząstkę nie kreowaną i nie stworzoną przeze mnie, ale tą stronę autentyczną, prawdziwą.
To, jaką tworzą mnie te postacie czy rzeczy jest moim najlepszym autoportretem.
Na każdym ze zdjęć można dojrzeć jakąś część mnie; dużo dali mi rodzice i to oni mnie najlepiej odzwierciedlają. Prawdziwą, niewykreowaną mnie znają moim przyjaciele. To, jak traktuję zwierzęta, jak zostawiam nieposłane łóżko, co piję, czego słucham - kształtuje
i prezentuje moją osobę. Nie to jak wyglądam, ale to co lubię, co mi się podoba i jest mi bliskie pokazuje prawdziwą mnie.


Aleksandra Jabłońska II EA„Autoportret”
Znanych jest w sztuce wiele autoportretów. Najczęściej jest to ukazanie swojej twarzy lub postaci i przeróżne wariacje na ten temat. Ja zdecydowałam się podejść do sprawy zupełnie inaczej. Sądzę, że pomysł ułożenia krzyżówki o sobie samej jest bardzo oryginalny. Krzyżówka to pewna zagadka do rozwiązania, tak samo jak poznawanie człowieka. Długo myślałam nad hasłem do swojej krzyżówki. Pierwotnie miało to być moje imię i nazwisko, jednak doszłam do wniosku, że to jest zbyt oczywiste i zbyt łatwo byłoby wpaść na to hasło. Wówczas kiepska byłaby to zagadka. Postanowiłam więc włączyć w swoje działanie większą ilość ludzi i poprosić znajomych z mojego otoczenia by wypisały po pięć moich cech. Badanie było w pełni anonimowe, a osoby które wybierałam były zarówno moimi dobrymi znajomymi, jak
i takimi, którzy postrzegali mnie tylko powierzchownie. Zależało mi na poznaniu prawdy jak najbardziej obiektywnej. Było to doświadczenie ciekawe samo w sobie.
Z przeprowadzonej ankiety wynikło, że ludzie najczęściej postrzegają mnie albo jako osobę wesołą, albo wrażliwą. Pojawiły się też takie cechy jak: optymistyczna, zabawna, pocieszna i to sprawiło, iż zdecydowałam się na określenie „wesoła”. Jednak przymiotnik ten wydawał mi się zbyt banalny, więc postanowiłam zastąpić go bardziej wyszukanym określeniem. Przy układaniu pytań starałam się wybierać takie odpowiedzi, na które ludzie, którzy mnie znają mogliby odpowiedzieć. Jestem osobą bardzo otwartą, więc często opowiadam znajomym o sobie. Wszystkie odpowiedzi nie stanowią dla mnie żadnej tajemnicy i wielokrotnie mówiłam o nich innym. Jeśli chodzi o sposób wykonania, moja krzyżówka przypomina kartkę z zeszytu ćwiczeń. Świadomie odwołałam się do krzyżówek edukacyjnych, sprawdzających wiedzę, bo moja to też w pewnym sensie sprawdzenie wiedzy innych na mój temat.


Adrianna Kluczny II EA

Zwierciadło
Pierwszym zrealizowanym zadaniem była praca do tematu „Zwierciadło”.
Wykonałam obiekt, który był realizacją cytatu „Książki są jak zwierciadło - każdy widzi
w nich to, co ma już w sobie.” Zrobiona przeze mnie książka zamiast stron z tekstem posiadała odbijające strony w formie lustra.



Aleksandra Jabłońska II EA 2012
Łamigłówka”, temat: Zwierciadło.

Tematem mojej pracy jest układanka z lustra. Starałam się nawiązać bezpośrednio do puzzli, dlatego na moje dzieło składają się 64 kawałki rozbitego lustra oraz własnoręcznie wykonane pudełko. Dojście do końcowego rezultatu było efektem pewnego procesu. Na początku zastanawiałam się jak kontrolowanie rozbić lustro w taki sposób, aby elementy nie były zbyt drobne i dało się je ułożyć w jedną całość. Postanowiłam poeksperymentować ze zwykłymi taflami szkła, które udało mi się zdobyć za darmo. Sklejałam je z jednej strony taśmą malarską i zrzucałam na asfalt z różnych wysokości. Efekt był całkiem zadowalający, choć musiałam się zdawać na przypadek, a drobnych kawałków nie dało się uniknąć. Wykonałam kilka prób nim zdecydowałam się na użyć lustra. Zrobiłam również prototyp pudełka. Pod względem formalnym końcowy kształt pracy mnie zadowala. Udało mi się rozbić lustro na 64 części, niektóre z nich są bardzo drobne, ale da się je ułożyć. Na pudełko nakleiłam kawałek folii imitującej lustro, jako wzór na którym należy się opierać. Jeśli chodzi o głębszy sens mojej pracy, ma ona wymiar metaforyczny. W życiu każdego człowieka zdarza się sytuacja, w której jego świat „rozsypuje się na kawałki”. Po takim wydarzeniu bardzo ciężko jest się pozbierać na nowo. O tym właśnie mówi moja praca. Lustro jest tutaj przedmiotem symbolizującym rozbite życie. Próba ułożenia rozbitego lustra jest tak samo trudna jak próba uporządkowania życia, która uległo degradacji u samych podstaw. To kłopotliwy i mozolny proces, jednakże w obu przypadkach możliwy do wykonania. Człowiek, który podjąłby się ułożenia mojej „Łamigłówki” mógłby symbolicznie złożyć swoje życie. A widząc siebie i kawałek rzeczywistości wokół, być może pomyślałby przez chwile o chaosie jaki panuje w jego egzystencji. Być może to doświadczenie byłoby dla niego motywacją do zmian. A więc układanka z lustra jest łamigłówką do rozwiązania po to, by poprawić swoją kondycję życiową.



Barbara Szlauer

Temat: Wata

Tematem przewodnim pracy było słowo wata rozumiane w bardzo szerokim znaczeniu. Zainspirowała mnie wata perlonowa, którą wykorzystuje się w filtrach papierosów jak również sam nałóg palenia. Moja praca składa się z 10 plakatów formatu A4, które przez swoją prostą i wymowną formę, oraz hasło „Nakarm raka” mają skutecznie obrzydzić nałóg palenia, a osobom niepalącym uświadomić jeden z jego największych negatywów. Czyli problem znieczulonego smaku i węchu, co powoduje, że jedzenia zaczyna tracić swój smak na rzecz nikotyny, oraz substancji zawartych w papierosie.





Ewa Makowska AUTOPORTRET - „Jesteś taka sama jak twoja matka”

Chyba każdy usłyszał to przynajmniej raz w życiu - jesteś taki sam, taka sama jak twoja matka, twój ojciec, twój brat. Takie słowa, zwłaszcza wypowiedziane pod wpływem impulsu, podczas kłótni, potrafią bardzo zranić. Genetyka, jesteśmy do siebie podobni,
z tym nie możemy nic zrobić. Ale czy chodzi o podobieństwo fizyczne? Czy poza rysami twarzy, linią brwi i kształtem nosa możemy dostać też w spadku dobre albo złe cechy?
Wydaje nam się, że nie popełnimy błędów rodziców. Obiecuję sobie, że nie będę powtarzała ich błędnych kroków. Widzę u nich cechy, których nie zaakceptowałabym
u siebie i staram się być inna, lepsza. A ze słowami „jesteś taka sama jak twoja matka” upada cały obraz wyidealizowanej własnej osoby. To znaczy, że nie mam szans, by być indywidualnością, że nie kształtują mnie poznane osoby i przeżyte sytuacje, tylko już „na dzień dobry” otrzymałam pewien bagaż dobrych i złych cech? A może nabyłam je poprzez wychowanie? Mój autoportret to puzzle – 54 części o wymiarach 13 cm x 20 cm. Na ich odwrocie znajduje się jednak także bardzo podobny portret mojej mamy. Układając siebie, oddzielam swój wizerunek od jej wizerunku, powstają inne, przeciwległe portrety. Wymaga to jednak nieco wysiłku, może się zdarzyć, że pewne części trafią nie tam gdzie powinny, pewne fragmenty będą zajmować miejsce innych, a wizerunki dwóch różnych postaci chwilami będą się przeplatać.



Paulina Prottung

Autoportret”

Opiszę siebie przez negatywne i złe zdarzenia, których świadomie się dopuściłam. Równie świadomie zamknę je w skarbonce; nie - by chronić, ale by nie wypuścić ich na powrót, na zewnątrz. Mnożą się efektywnie i pozostaje mi mieć nadzieję, że nie zapełnią więzienia zbyt szybko.



Autoportret”

Swój portret zrealizowałam przy użyciu filcu, nici i mulin, o stonowanej kolorystyce wykorzystując nabyte na przestrzeni kilku lat umiejętności szycia i haftowania. Całość wykonałam ręcznie i nie ma w mojej pracy żadnego ściegu wykonanego maszynowo. Niekonwencjonalny sposób przedstawienia własnego wizerunku jest próbą zaprezentowania hobby jakim są tzw. robótki ręczne, szycie i tworzenie produktów hand made. Tworząc autoportret sięgnęłam pamięcią wstecz, do czasów dzieciństwa, a inspiracją stała się dla mnie łatka – Pierrot – z ulubionego wówczas swetra, która później jeszcze wielokrotnie była przeszywana na inne elementy dziecięcej garderoby (ze względu na moje przywiązanie do niej). Nie wiem, czym kierowałam się w dzieciństwie chcąc zachować tę naszywkę jak najdłużej przy sobie, ale dzisiaj śmiało mogę powiedzieć, że w pewnym stopniu utożsamiam się z postacią Pierrota. Łezka, którą wyhaftowałam na policzku oznacza z jednej strony dużą wrażliwość z częstą tendencją do wzruszeń, a z drugiej smutną naturę romantyka. Nadałam swojemu portretowi podobne zastosowanie jakie miał wizerunek Pierrota z dzieciństwa, tzn. pełni on funkcję użytkową i estetyczną – służy jako łata tuszująca uszczerbki w materiale lub po prostu jako element ozdabiający ubranie.


Sylwia Wojtkowska, II EA
Autokomentarz do pracy na temat „Zwierciadło”

Zwierciadło inaczej lustro, to gładka powierzchnia odbijająca światło, dzięki czemu powstaje obraz odbitych przedmiotów znajdujących się przed nim. W mojej pracy posłużyłam się nie tyle przedmiotem jakim jest lustro, lecz skupiłam się na samym odbiciu.
Skamieniałości stworzone przez naturę setki tysięcy a nawet miliony lat temu przetrwałe do dzisiaj w dużym stopniu dostarczają nam informacji o żyjącej wówczas faunie i florze. Przyroda utrwaliła w skałach odciski, odbicia i naturalne odlewy przedmiotów organicznych żyjących w tamtych czasach, dając także dowody na ewolucję naturalną organizmów.
Zainspirowana tym zjawiskiem postanowiłam stworzyć skamieliny współczesności, odbicia, które będą odzwierciedleniem naszych czasów - egzystencji w konsumpcyjnej kulturze XXI wieku, gdzie nieusprawiedliwiona rzeczywistymi potrzebami chęć posiadania dóbr materialnych jest wyznacznikiem jakości życia, a na co dzień towarzyszą nam coraz to lepsze „nowinkitechniczne”.
W realizacji zadania posłużyłam się osobistymi przedmiotami, które niegdyś były mi nieodłączne oraz które mimo „zużycia” darzę sentymentem i nadal je przechowuję, są to: mój pierwszy telefon komórkowy, a także pierwszy odtwarzacz mp3 ze słuchawkami. Odbite w glinie i odpowiednio ociosane, tworzą imitacje skamieniałości sprzed tysięcy lat z tym,że niosą ze sobą informację o doczesności i postępie cywilizacji.



Ewa Makowska ZWIERCIADŁO

Widzimy wszystko jakby w zwierciadle, niejasno. Czasami możemy zajrzeć przez lustro i zobaczyć odrobinę tego, co jest po drugiej stronie. Gdybyśmy całkiem wyczyścili zwierciadło, zobaczylibyśmy o wiele więcej. Ale wtedy nie moglibyśmy zobaczyć siebie...” Jostein Gaarder
Świat jaki znamy, ten wykraczający poza granice naszego podwórka, to świat znany z mediów. Nie dotykamy bezpośrednio krajowej polityki, problemów trzeciego świata czy choćby tego, co dzieje się w nawet niedalekich nam obszarach Europy. Nie muszę wyjeżdżać do Afryki, aby wiedzieć jak wygląda Kilimandżaro i sytuacja w Somalii – pewnie dlatego telewizję nazywamy oknem na świat. Każda stacja może podać jednak inne wiadomości, ktoś może wpłynąć na to, że jedne informacje wypłyną, a drugie pozostają tajemnicą. Obraz, który może być zmanipulowany, media nie przekazują nam już jako to przejrzyste „okno”. Obrazy te są bardziej zwierciadłem, które choć daje nam dobre wyobrażenie o przedmiocie, pokazuje jednak obraz zafałszowany – lewa strona jest prawą, a prawa lewą. Wykonana przeze mnie praca to telewizor, z którego usunęłam wszystkie „wewnętrzne” części. Za niewyraźnym kineskopem zamieściłam zwierciadło. Jeśli przysuniemy blisko twarz, możemy dostrzec swoje odbicie. Odbicie, które znamy. Tu jednak wydaje się inne, zniekształcone. Widzimy obraz takim, jaki możemy dostrzec przez szybę kineskopu.






Anna-Maria Wiśniewska II EA Komentarz do tematu - zwierciadło
Projekt ten ma na celu przedstawienie różnicy pomiędzy człowiekiem ubranym i nagim. Gdy jesteśmy ubrani możemy zasłonić wszystkie nasze wady zarówno fizyczne jak i te psychiczne (kompleksy), natomiast nagość zostawia nas bezbronnych, wystawionych na pastwę rzeczywistości. Wykreowana rzeczywistość popkultury związana z wiecznym ocenianiem statusu społecznego poprzez ubiór i urodę, czy też jego, jej brak, skutkuje rozwojem kompleksów na każdym możliwym tle.


Małgorzata Węglarz IIEA Autoportret




Małgorzata Węglarz Lustro







Ewa Zachatova  IIEA


Pokazanie własnego ja.
Atrybuty mego życia: podróże, autostrady i niekończące się horyzonty.
Stworzyłam pudełko z papieru.
Jestem zamknięta w sobie i klucza przy sobie nie noszę.



Aleksandra Bochenek II EA Autoportret




Kamila Michura IIEA Autoportret


Dodaj napis

Kordian Nowak IIEA, Autoportret

Moja praca przedstawia autoportret, który odzwierciedla moją osobę w masce. Kryję twarz, gdyż nie potrafię sobie radzić tak jak inni ze swoimi problemami. Jako że byłem odcięty od rówieśników musiałem znaleźć sobie sposób na swoją samotność.
Tak powstała maska, która pozwala mi normalnie funkcjonować.
Z zakrytą twarzą czuję się bezpieczny, odważny i niewidzialny dla całego świata.
Noszę ją do tej pory, jako że stała się częścią mojej osoby.








Romana Michno
Temat – wata

Praca jest odzwierciedleniem rzeczywistości i codzienności życia.

Kreacja siebie w pływa na nasze oblicze i na określenie nas nie tylko w codziennym świecie lecz jako manifest własnej osobowości. Kupowanie ubrań konkretnych marek, kosmetyków ..wszystkie te rzeczy określają nas społecznie. Człowiek ma wiele twarzy. Inaczej jest postrzegany przez rodziców, przyjaciół znajomych i choć wydaje się ze dla wszystkich mamy taką samą twarz to nie jest prawda. Nie jest to już kwestia zewnętrznej kreacji lecz naszego zaplecza uczuciowego względem osób które znamy. Zmycie z siebie makijażu jest poniekąd odkryciem swojego oblicza dla innych.