piątek, 10 czerwca 2016

Interdyscyplinarne Projekty Twórcze semestr letni 2015/2016 I EA II st.









Odrobiny szczęścia
Szczęścia życzymy zawsze i na każdą okazję, bez względu czy to urodziny czy dzień ślubu. Czterolistna koniczyna jest jego pospolitym symbolem. W pracy ukazuję owo szczęście w dwojaki sposób, jako znalezione lub potencjalne, który każdy z nas może sam pielęgnować/wyhodować. W obecnym świecie możemy dostać wszystko, jednak szczęście jest czymś tak bardzo ulotnym, że możemy tylko próbować go doświadczać. Kiedy już je jednak znajdziemy, staramy się je zamknąć i trzymać z dala od wszystkich, aby nie zostało popsute, jak ta czterolistna koniczyna.






Szczęście w nieszczęściu
Popularne królicze łapki na szczęście stały się dla mnie okazją ukazania paradoksu owego szczęścia ludzi poprzez nieszczęście zwierząt. Stworzyłam breloczki z suszonych części ciał zwierząt, które jedynie odrobinę przyjemności dadzą zjadającym je po wystawie zwierzętom domowym. (bez części metalowych)






Zostań starą panną
Od zawsze byłam straszona, że siadając przy rogu stołu zostanę starą panną. Ostrzeżenia sprawiały jednak, że tym bardziej chciałam siedzieć w tym miejscu, udowodnić, że jestem nieustraszona wobec gróźb. Jednak przekora w moim podejściu sprawiła, że zaczęłam się zastanawiać czy straszenie zostaniem starą panną w ogóle jest na czasie. Coraz częściej samotna ścieżka życia jest świadomym wyborem kobiet. Dlatego przyjmując, że róg stołu reprezentuje zostanie starą panną, niektóre z nas zamiast ucieczki wolałaby przy nim usiąść. Zachęcające do siadania ogłoszenie ma za zadanie pokazać plusy zostania starą panną.






Gra w klasy
Wiele dzieci na świecie nie może sobie pozwolić na taką chwilę beztroski, jaką jest spontaniczna i prosta zabawa. Bieda, nierówności społeczne, miejsce urodzenia czasami sprawiają, że nawet najprostsze czynności, z których może cieszyć się dziecko są nieosiągalne. Moja praca - bazująca na schemacie popularnej gry w klasy jest reflekcją nad trudnym losem wielu dzieci, które pozbawione są radości dzieciństwa. 






7 grzechów trzeciorzędnych
Zabobon katolicki zabrania słuchać utworów nagranych od tyłu, jako przekazów szatańskich i nieczystych. Jak każdy zabobon i ten jest w dużym stopniu niewytłumaczalny. Dlatego na przekór owemu zakazowi przygotowałam playlistę siedmiu kościelnych utworów nagranych od tyłu. Usiądź, posłuchaj i przekonaj się czy zostaniesz przeklęty czy tylko doświadczysz kolejnej nowej jakości dźwiękowej.






Gra wstępna
Posłużyłam się tematem gry tworząc wizualną wariację na temat gry wstępnej tworząc ten miękki, słodki torcik. Mieć ciastko i zjeść ciasto, chce wielu. Wielu także zapomina
o tej jednej z wielu gier, w które na co dzień grywamy.







Game Over
Życie ludzkie składa się z ciągu wydarzeń, jesteśmy poddajemy się losowi na każdym kroku. Choć często staramy się wziąć życie we własne ręce finalnie wpadamy w wir przypadków. Kość do gry wartościuje, określa, stawia w sytuacji, iż zawsze coś musi
się wydarzyć. W mojej pracy pragnę przeciwstawić się losowi. Oczka zrzucone z kostki są symbolem wyzbycia się udziału w grze przypadku i wewnętrznego uwolnienia.Kość
w mojej pracy jest niekończącym się błogim momentem oczekiwania na los, który nie nadejdzie.






Strach ma wielkie oczy
Tradycyjne przysłowie „Strach ma wielkie oczy” mówiące o tym, że bojącemu się człowiekowi wszystko wydaje się większe i groźniejsze, niż jest w rzeczywistości potraktowałam z przymrużeniem oka i stworzyłam wielkoformatowy obraz oczu.















Samospełniające się proroctwo
Praca przedstawia zbiór kluczy, ale dość specjalnych jak i obrzęd do którego mają być używane. Są gotową propozycją do lania wosku przez dziurkę/foremkę. Bo po co się męczyć, jak i tak w każdy odlewie widzimy to, co byśmy chcieli zobaczyć. Odlewy są ucieleśnieniem spełniającego się proroctwa, które sami reżyserujemy. Nasze pragnienia są jak wosk z którego zrobione zostały odlewy. Są tylko projekcją, która prędzej czy później zniknie i stopnieje, a miejsce uprzednich często nieosiągalnych marzeń zastąpią inne. Praca składa się z 17 kluczy z taśmy aluminiowej, gdzie każda dziurka od klucza jest gotową foremką ukazującą kształty odwzorowujące nasze pragnienia, gotowych odlewów z wosku i zapisu video dokumentującego roztapianie się ich.









Wstrzymanie
Gramy w klasy, domino, bierki, wojnę, tysiąca, chińczyka, jengę, warcaby, szachy, pokera, gry na komputerze, gry planszowe, gry na żarty, gry o życie... W swojej pracy staram się uchwycić moment upadku. Zatrzymałam to, co jest nieuchronne, chwili którą wszyscy gracze obserwują z zapartym tchem ponieważ świadczy o końcu rozgrywki i wyłonieniu zwycięzcy. Drewno z którego konstrukcja została zbudowana nosi ślady wieloletniego użytkowania- jest popękane, szorstkie oraz ciemne od działania wody i piasku. Dynamiczna konstrukcja chyląca się ku upadkowi, została porośnięta częściowo mchem, który stanowi dla niej wizualny i logiczny kontrast. Wstrzymanie jest próbą rozważenia gry jako procesu ciągłej walki, uchwycenia jej sensu poprzez przedstawienie najważniejszej chwili, która wszystko zmienia.












O włos
W pracy tej inspirowałam się biżuterią wiktoriańską, której specyfika polegała na łączeniu kosztowności z włosami po bliskiej osobie w celu upamiętnienia jej. Włos w mojej pracy jest próbą regeneracji, ożywieniem wspomnień które są ważne dla mnie i mojej mamy. Na podstawie pamiątkowego zdjęcia matki, wykonałam własny autoportret. Do stworzenia pamiątkowych gablot wykorzystałam własne włosy oraz drobne pamiątki nas obu. Drugą częścią pracy są lisy noszone przez kobiety w naszej rodzinie, kiedyś żywe, umarłe służące do ozdoby garderoby teraz w prostej formie ożywione na konstrukcji z drutu, przypominającego ich ciała. Konstrukcja wspomnień jest czasem równie pokraczna, bowiem nie do końca świadomie możemy zapanować nad tym, co zapamiętamy z naszego życia.











Demaskacja Hanny W.
„Istota ludzka nie wyraża się w sposób bezpośredni i zgodny ze swoją naturą,
ale zawsze w jakiejś określonej formie i forma owa, ów styl, sposób bycia nie jest
tylko z nas, lecz jest nam narzucony z zewnątrz […].”
W. Gombrowicz, Ferdydurke
Nakładamy, narzucamy, przyodziewamy, przybieramy, przyjmujemy. Z początku świeża, intensywna, wyraża uczucie. Z czasem jednak pierwotne wrażenie umyka. Dla odpowiedniego efektu wypada jednak dalej utrzymywać pozę. Wkładamy w to coraz więcej wysiłku, mimika staje się mniej naturalna, zamienia się w grymas. Czujemy jednak jak z każdą chwilą coraz bardziej zastyga. Jeszcze chwila i będziemy mogli odetchnąć – maska stężeje, skamienieje i od teraz to ona będzie podtrzymywać układ. Znów upłynie chwila, utworzy się twarda skorupa. Zapominamy o niej, zapominamy
o uczuciu, przechodzimy w stan odrętwienia, pasywności. Nieczuli na bieg wydarzeń, oddzieleni od świata. A kiedy wreszcie coś nas wyrywa z letargu i chcemy ściągnąć maskę – to zawsze jest bolesne.









czwartek, 9 czerwca 2016