piątek, 15 września 2017

plener IV GR, semestr letni 2017



















RW., MS.
Twórczy apetyt


Praca przedstawia wyroby cukiernicze, w których umieszczone zostały materiały znalezione w pracowniach naszej uczelni. W naszej pracy chciałyśmy pokazać, że odpady artystyczne można jeszcze raz wykorzystać i stworzyć z nich coś twórczego. Naszym zdaniem inspiracje można znaleźć wszędzie, ograniczeniem jest jedynie nasza wyobraźnia.




































RE., FS.

Przysłowie "Być kulą u nogi" stało się główną inspiracją dla naszego projektu. Wybraliśmy je ze względu na prostotę oraz dużą swobodę w interpretacji. Chcieliśmy aby nasz mural mógł przykuwać uwagę nie tylko formą, ale i pomysłem. Sądzimy, że ostatecznie udało nam się to połączyć.

















MN. Czas to pieniądz”

















MM. "Inkubatory"
Działanie miało na celu przedstawienie transformacji, przeistoczenia. Szeroka symbolika chleba, która odnosi się w tym przypadku do daru życia. Chleb został przedstawiony jako kokon. Punktem końcowym pracy jest przedstawienie uwalniających się motyli z kokonu. Prezentacja chlebowych kokonów z motylami miała na celu pokazanie, że tak jak przyroda, której jesteśmy nieodłącznym elementem, my ludzie wciąż przechodzimy nieustanne ewaluacje, zmiany osobowościowe. Każdy 
z nas z upływem czasu się zmienia, przeistacza. W pracy tej wyszłam od cieszyńskiego powiedzenia - „Każdy chlyb ma dwie skórki”.









MJ. Obiekt ulotny”

Praca "Obiekt ulotny" jest moją odpowiedzią na powiedzenie "Słowo-wiatr, pismo grunt". Przedstawiony kolaż z wszelkiego rodzaju naklejek. Ukazuje jak nasze działanie wpływa na naszą jakość przestrzeni życia miejskiego, ale także jak słowo które jest elementarną częścią naszej mowy, ulega autodestrukcji. Słowo w tej formie jako integralna część przestrzeni miejskiej staje się za razem elementem ulotnym, który przemija pod wpływem warunków zewnętrznych, przekształcając słowo w dzieło natury. Zdjęcia naklejek i elementów autodestrukcji zostały zrobione w Cieszynie w przestrzeni miejskiej.









JU. "Gdy nie ma kota"













GP.
Moja praca jest komentarzem do przysłowia: Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. W białym tekturowym sześcianie zamknięte jest umowne krzesło wykonane z drutu. Widoczne jest ono tylko, gdy patrzymy w odpowiedni otwór do środka pudełka. Przez pozostałe otwory spogląda się przez moje nie używane już soczewki korekcyjne - zniekształcają one odbiór przestrzeni. Tym zabiegiem chciałam zwrócić uwagę na to, że nie wszystko jest takie jak na pierwszy rzut oka nam się wydaje.























JB. "Żałoba"





















MF. "Koniec języka za przewodnika…"
Rozwijająca się myśl przybiera formę mapy

Impulsem do powstania przedstawionej w postaci krótkiej animacji mapy myśli na temat ciała była pogadanka związana z przysłowiami o organizmie człowieka.
Wybrany prze za mnie sposób prezentacji to zapis myśli w postaci mapy.Jej tworzenie polega ona wynajdywaniu powiązań i logicznych skojarzeń między wyrazami, które są składnikami głównej myśli. Według twórców tego pojęcia ma zwiększać efektywność pracy i zapamiętywania. 
Istotny dla mnie jest także problem poszukiwania, błądzenia i odnajdywania.Te pojęcia są stale wpisane w naszą egzystencję. Dotyczą zarówno sfery przyziemnej – podróż, droga, zagubione rzeczy – jak i bardziej duchowego obszaru – poszukiwanie własnej tożsamości, idei czy pomysłu na siebie. Wyniki takich poszukiwań warto odnotowywać.
Z mojego subiektywnego punktu patrzenia – w kontekście artystycznym – ta całkiem estetyczna forma notatki, może mieć charakter topograficzny lub organiczny – przypominając klasyczną mapę lub tkankę nerwową, przy której pomocy myśl jest konstruowana i przetwarzana…
















KŚ. "I Have Nothing"









PSz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz