|
„ Happy
DRINK-mas”
Moja
praca
jest czymś, co odnosi się do polskiej tradycji, mniej więcej tak
powszechnej jak same święta. Czymże byłyby Wigilia, Wielkanoc,
Wszystkich Świętych bez przysłowiowego kieliszka. Każda okazja
jest dobra, a w święta wręcz byłoby grzechem nie napić się w
polskiej rodzinie. Coraz częściej zapomina się o tradycjach, ale
nigdy o procentach. W swojej pracy odniosłam się do świąt Bożego
Narodzenia, ze względu na czas, który towarzyszył tworzeniu
mojej pracy.
|
|
„Ciasteczko
szczęścia”
Bezcenność
słów w ich wadze się sprzedaje
/autor nieznany/
Bywa,
iż zbyt dużą wagę przykładamy do słów którymi
karmią nas wróżby, a sprawy istotne umykają nam tuż przed
nosem.
|
|
„Logodyby”
W
swojej pracy chciałam pokazać, jak często ludzie ulegają presji
metki ze sławnym nazwiskiem ukrywając własną osobowość. Ofiary
mody próbują się wyróżnić i za wszelką cenę
szukają aprobaty otoczenia, jednocześnie stając się niewolnikami
drogich firmowych marek.
|
|
„Ekstaza”
Dla
mnie ekstaza to moment nierozerwalnie łączący się z fetyszem.
Jest jego wynikiem, trwającym krótką chwilę uniesieniem.
Praca składa się z rysunku cienkopisem drobnych przedmiotów
mogących w naszym życiu być również środkami fetyszyzacji
osobistego przeżywania ekstazy - sztangi, odżywki, strzykawki, itp.
Każdy z tych przedmiotów tworzy nas i naszą osobowość w
jakimś stopniu. Ukryty portret nas samych pomiędzy własnymi
pragnieniami.
|
|
„Piękna
skorupa”
W
projekcie świadomie zastosowałam materiał, jakim jest skorupka
jaja, czyli zewnętrznej powłoki symbolu o tak twardej i mocnej
strukturze, która ma za zadanie chronić rozwijające się w
niej życie. Jednakże umiejętne uderzenie sprawia, iż zaczyna się
kruszyć. Próba oszustwa i stworzenie nowego "jaja"
o mocnym wnętrzu, odpornym na wstrząsy, uderzenia, upadki w
przewrotny sposób odnosi się do popularnego powiedzenia -
„Piękna skorupa”, czyli czegoś co tylko na pozór jest
ładne i trwałe. Skorupa, która pozbawiona została funkcji
ochronnych została dopasowana do kształtu rzecznego otoczaka stając
się tylko piękną skorupą, ozdobą mocnego i twardego wnętrza
jakim jest kamień. Próba połączenia rozdrobnionych skorupek
jest rodzajem mozaiki, ukazuje problem dopasowywania się do
narzuconych standardów, lub wyobrażeń innych ludzi o nas
samych.
Brzeg
i rzeka Soła ( zapis fotograficzny ze zbiórki otoczaków
do projektu)
Rzeka
która była wyznacznikiem idealnego miejsca do zakładania
osad i miasteczek została częściowo zapomniana. Brzeg został
porośnięty przez wysokie trawy i młode drzewka które są
dowodem na to, iż miejsce mimo swoich naturalnych walorów nie
stanowi już atrakcji. Teraz jest miejscem magicznym, ale tylko dla
mnie, mieszkanki tej okolicy.
|
|
„Czarno
na białym z domieszką Czerwonego Kapturka”
Moja
praca przedstawia sobowtóra "Czerwonego Kapturka",
baśni powszechnie znanej w kulturze Europejskiej. W mojej wersji
opowieści, umieszczam baśniowe postaci w sytuacjach współczesnego
świata. Skupiam się na przedstawieniu garści problemów,
jakie nękają nasze obecne społeczeństwo. Problemy te
przekształcają "Czerwonego Kapturka" w całkiem nową
opowieść. Praca składa się z czterech ilustracji, wykonanych z
papieru, usztywnionego kartonem. Technika wykonania inspirowana była
pracami "pop up", które za pomocą różnych
zabiegów cięcia i przyklejania papieru tworzą trójwymiar.
|
|
“Niewesołe
miasteczko”
Obiekt
odnosi się do utopijnego założenia – wykarmimy cały świat, z
jakim powstały fermy przemysłowe i tego, że nie do końca to, co
wydaje się idealne takie jest. Karuzela, która z założenia
ma cieszyć formą i muzyką tak naprawdę odrzuca nas
przedstawieniem zdeformowanych zwierząt nabitych jak na ruszt. Praca
wykonana została
z różnych materiałów. Jej główny mechanizm
stanowi gotowa pozytywka, która oprócz grania melodii
Talk to the animals (Porozmawiaj ze zwierzętami)
wprawia górną część pracy w ruch obrotowy. Do wykonania
obiektu wykorzystane zostały zabawki dla dzieci. Plastikowe
zwierzęta zostały uprzednio podpalone, pocięte i zdeformowane tak,
aby przypominały o cierpiących i maltretowanych zwierzętach z ferm
przemysłowych.
Utopia
- słowo to rozbrzmiewa coraz głośniej we
współczesnych czasach. Wydaje się, że ze wzrostem
globalizacji świata i świadomości coraz większej ingerencji w
jego naturę, zaczynamy rozmyślać nad tym jak to powstrzymać i
sprawić alby wszystkim żyło się lepiej. Człowiek wyobraża sobie
jak mógłby wyglądać raj na ziemi, zaczyna snuć
opowiadania, pisać książki, tworzyć filmy o tej tematyce, w
których morał jest zawsze taki sam - nie da się stworzyć
idealnego świata. A jednak cały czas dążymy do utopii. Jedną z
prób stworzenia raju było hasło „Nakarmimy cały świat”,
a aby to zrobić potrzeba taniego i szybkiego w dostępie jedzenia,
na przykład mięsa. To był pierwszy krok do stworzenia ferm
przemysłowych i rozpoczęcia się nieskończonej agonii zwierząt.
Fermy przemysłowe tak naprawdę sprawiają, że zwierzęta,
poupychane do tego stopnia, że ścisk, jaki panuje w boksach łamie
im kości, cierpią na choroby, faszerowane są hormonami. Przebywają
w obozach zagłady dla zwierząt. Jednak pomimo cierpienia zwierząt
i ogromnej „produkcji” mięsa nie sprawdziło się tak bardzo
oczekiwane nakarmienie świata. Znaczna część mięsa marnuje się
i zostaje zutylizowana. Lasy są wcinane pod uprawy najgorszej
jakości genetycznie modyfikowanej paszy, którą zwierzęta są
karmione. Fermy przemysłowe zanieczyszczają ekosystem w dużo
większym stopniu, niż samochodowe spaliny. A więc z utopijnego
„nakarmionego świata” rodzi się zniszczenie, zanieczyszczenie i
cierpienie.
|
|
„Zwierciadło,
co wszystko zgadło”
Lustra
ukazują to, co widać w rzeczywistości lub to, co chcemy w nich tak
naprawdę zobaczyć. Każdy z nas wie, jak wygląda, ale podchodząc
do lustra mamy już wykreowany w głowie swój własny obraz.
Drugim lustrzanym odbiciem jest to, jak widzą nas inni. Swoją pracą
chciałam pokazać ów dualizm postrzegania.
|
|
„Złe
mi się śni”
Swoją
pracą nawiązuję to tematu kolekcjonerstwa. Każdy z nas jest takim
"małym zbieraczem" choćby przez to, że gromadzimy rzeczy
zepsute, niepotrzebne i dawno nie używane, bo a nuż się przydadzą?
Czasami jest to także sentyment. W swojej pracy wykorzystałam do
stworzenia figury misia takich właśnie niepotrzebnych rzeczy, jak
stare zasłony, prześcieradła, poplamione obrusy. Jego powierzchnię
pokrywają zaś nazbierane zużyte skarpety i majtki. Dlaczego postać
misia? A dlaczego nie? Nasze stare, zniszczone misie równie
często, co te zużyte skarpety leżą schowane na dnie szafy,
czekając na swój wielki powrót.
|
|
„Idol”
Idol
dziś
to osoba, którą się podziwia a jej wizerunek odwzorowuje
się np. na koszulkach, kubkach, pierścionkach, jako figurki z
czekolady i innych rzeczach. W XXI wieku znaczenie i kult idola jest
prawie identyczny jak w czasach prehistorycznych. Widząc wzmagający
się popyt na gadżety związane z podobizną Putina wykonałam swoją
pracę. Putin stał się nie tylko idolem, ale również
fetyszem swojego narodu. Ludzie masowo tworzą i sprzedają wszystko,
co z nim związane. Utożsamiają się z jego polityką, ideologią,
sposobem myślenia, widząc go jako mesjasza, wybawiciela narodu i
człowieka sukcesu. Chcą być z nim, a nawet być nim. W
swojej pracy ukazałam
Putina jako idola tworząc popiersie z gliny i kości (jak w czasach
prehistorycznych) na postumencie, jednak w prześmiewczy sposób.
Użyłam do tego celu kości ze skrzydełek z kurczaka i pudełka KFC
pokazując również w ten sposób konfliktowe położenie
idola Rosji ze Stanami Zjednoczonymi.
|
|
„Brat
pasożyt”
Podwójne
szczęście - bliźniaki! Nic bardziej mylnego...W wypadku powikłań
bliźniak staje się pasożytniczym płodem, nie ma on serca czy też
mózgu, najczęściej rozwija się i pozostaje w okolicy
brzucha. Zagrożenie pojawia się dopiero w momencie, kiedy
niewykształcony płód uniemożliwia rozwój organów
wewnętrznych zdrowego płodu.
|
|
(na ścianie)
"Gdzieś
pomiędzy jawą a snem"
- dyplom licencjacki z rysunku (fragment) W
swojej pracy artystycznej chciałam ukazać przestrzeń w której
człowiek spędza niemal połowę swojego życia - sen. Łóżko
często miękkie i wysłane pierzyną z wieloma poduszkami daje
schronienie naszemu ciału. Śpimy nieświadomi tego co nas otacza.
Co wokół, co po nas chodzi. Nasze pozornie białe i czyste
pierzyny w których tak wygodnie się mościmy w letargu
świadomości wypełnione są nie tylko pierzem. Roztocza, pluskwy,
pajęczaki i wiele innych robaków niewidocznych dla oka
stworzeń żyje wokół nas.
(Podczas
obrony pracy, rysunkom towarzyszył obraz z rzutnika przedstawiający
robaki. Ze względu na zbiorowy charakter wystawy oraz rozmiary prac,
obraz ten nie został wyświetlony.)
|
|
„Pełny
magazynek”
Z
nim czuję się bezpiecznie. To moja kolekcja, mój zestaw na
zły czas, na gorszą chwilę. Spiżarnia duchowa, której
istnienie napawa spokojem, bo gdzieś tam, głęboko w piwnicy
zawsze jest ten zapas dobra, po który sięgamy dopiero wtedy,
gdy czegoś zabraknie. Kolekcja obrazków, którą
zbieram od dzieciństwa to moja nietypowa spiżarnia.
Lecz dla wszystkich. Zapomniana, ale w końcu przyjdzie chwila gdy
być może i Ty sięgniesz po jeden z tych słoików.
|
|
„Złote
myśli” (video)
Obserwując
świat człowiek od zarania dziejów usiłował opisać słowami
niezliczone jego przejawy. Tysiące ksiąg są świadectwem
nieustannego wysiłku ludzkości. Są one także drogowskazem dla
następnych pokoleń. Czasami jednak chęć odnalezienia reguł,
wskazówek, czegoś co mogłoby być myślą przewodnią w
naszym życiu wypacza się. Tysiącletnie mądrości chcielibyśmy
zredukować do jednego zdania. Wielotomowe objaśnienia chcielibyśmy
przyjąć lekko, bez wysiłku. Złote myśli zamiast być
drogowskazami stają się elementem, który zwalnia od
myślenia. Zamiast skrywać w sobie sens, ukrywają brak sensu. Jest
to ucieczka od odpowiedzialności. Cóż bowiem prostszego od
zsumowania ogromnej mądrości to jednego ładnego zdania wydartego z
kontekstu. Mądrość znana, ale nie przemyślana, nie przeżyta.
Jaką wartość ma ta nietrwała wiedza „do wypożyczenia”?
Mądrość na zawołanie, złota myśl na każdy dzień, na każdą
okazję, motto jednorazowego użytku. Codziennie można wymienić na
nowe. A po wczorajszym nie pozostaje nic. Praca
„złote myśli” przedstawia zestaw
cytatów niewiadomego pochodzenia. Wyrwane z kontekstu,
wypowiedziane przez różnych ludzi, w różnych
momentach historycznych. Każdy z autorów miał coś innego na
myśli, każdy miał różne doświadczenia życiowe, a swoje
słowa kierował do konkretnych adresatów. Myśli te, których
historii nie znamy nie wywołują w nas żadnego wrażenia, spływają
po nas. Przychodzą i odchodzą, zastępowane wciąż przez nowe i
tak bez końca…
|
|
„Pijana
szczerość”
Szczerość
to z pewnością jedna z najważniejszych cech człowieka a
jednocześnie coraz rzadsza w teraźniejszości. Zmagając się z jej
interpretacją długo szukałem odpowiedniej dla niej formy. Cytat
wykorzystany w pracy zaczerpnięty został z anonimowego źródła.
Słowa te ukazują szczerość zarówno w pozytywnym, jak i
negatywnym świetle. Skupiłem się na tej drugiej stronie ukazując
szczerośc, jako słabość ludzką. Człowiek potrzebuje szczerości
od drugiej osoby, sam także pragnie być szczery, dlatego szuka
różnych sposobów aby ją wyrazić czy poczuć. Często
najłatwiejszym sposobem jest sięgnięcie po alkohol, które
również jest słabością ludzką i współgra z tą
cechą. Butelka
po wódce, z której „wypływają”
szpilki kończące się wyżej wspomnianym cytatem obrazują
istnienie szczerości w kontaktach międzyludzkich. Szpilki
symbolizują niepohamowany potok słów otwartego człowieka,
zrzucającego z siebie długo noszony ciężar emocji tłumionych w
sobie. Jednak człowiek nie jest świadomy, co mogą pociągać za
sobą jego słowa. Być może rozdrapują stare rany, przywołują
dawne lęki, lub będą początkiem kolejnej kłótni. Szpilki
są małe i niepozorne, kłujące z zaskoczenia, ale jednak czasem
zadają ból.
|
Galeria
Klatka, Instytut Sztuki w Cieszynie, 20.01.2016
Kilka
słów o wystawie „Sztuczne Ognie”
Na wystawie znajdują się
prace studentek i jednego studenta z mojej pracowni - przedmiotu
Interdyscyplinarne Projekty Twórcze. Uczestniczki w kolejności
niealfabetycznej: Michalina Prus, Justyna Kasolik, Monika Macha,
Klaudia Musiał, Oliwia Łaskawiec, Marta Pietrzak, Anastasiia
Ovcherenko, Hanna Wilczek oraz Łukasz Żur uczestnik (studentki I roku EA II st.). Na wystawie
tej znajdują się również prace studentek z którymi
miałam przyjemność pracować w poprzednich latach, a które
wykazały chęć wzięcia udziału i w tym przedsięwzięciu, są to:
Marta Kowalik, Kamila Michura, Aleksandra Bochenek (II EA II st.), Michalina
Chwastek (licencjacka praca dyplomowa z rysunku) oraz Joanna Basicz (III EA I st.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz